sobota, 15 marca 2014

Chapter 1

♥ Amor, música, pasión 


       Poszła w głąb długiego, szkolnego korytarza. Stanęła przed matematyczną salą, w której właśnie odbywała się lekcja. Podniosła swój wzrok i... Ujrzała jego- mężczyznę z jej marzeń i snów... Siedział  i czule patrzył w jej oczy. Nie, nie w oczy drobnej szatynki, lecz w oczy innej, nieznanej jej dziewczyny...
       W którymś momencie spojrzał właśnie na nią. Szkoda tylko, że ten wzrok był zupełnie obojętny i szybko przeniesiony w inne, to samo miejsce, gdzie wcześniej.

      Codziennie wstawała tylko dla jednego powodu... Tak, mówię właśnie o tym chłopcu.
      Weszła do dobrze znanego jej miejsca. Uważne się rozejrzała, po czym już trochę pewniej postawiła pierwsze kroki. Zamyślona, wolno podążała w stronę swojej szafki, w celu wzięcia książek na lekcję, która za parę minut miała się zacząć.
-O czym tak myślisz? Vilu...?- po usłyszeniu swojego imienia dziewczyna ocknęła się.
-O... Niczym.-powiedziała.- Zupełnie niczym- dodała znacznie ciszej. Jej przyjaciółka zrobiła zatroskaną minę, ale wiedziała, że ona nie chce o tym rozmawiać. Widziała to... W jej oczach. Postanowiła więc, że szybko zmieni temat rozmowy.
-Odrobiłaś prace domową z fizyki?- zapytała. Violetta przytaknęła.- Dasz mi przepisać? Cholernie tego nie rozumiem.- oznajmiła spokojna już blondynka, po delikatnym uśmiechu, który malował się na twarzy szatynki.

~;~

-Leon... Ta dziewczyna dziwnie się na ciebie patrzyła...-oznajmiła.
-Tak? Wydaje ci się.-powiedział.- Między mną, a nią nic nie ma. Możesz być spokojna.-zapewnił ją, po czym pocałował w czoło.- Kocham tylko ciebie...
- Hej! - Włoch przywitał się ze swoim przyjacielem i poklepał go po ramieniu. Klara uśmiechnęła się i pożegnała się ze swym chłopakiem. Wolnym krokiem poszła w stronę jej szafki podczas gdy Leon obserwował każdy jej ruch.
- Jak tam twoja nowa dziewczyna? - zapytał Federico i usiadł koło szatyna.
-Emm... W porządku. Ale wiesz, że to nie tak na poważnie, nie?
-Wiem, wiem. Jak mógłbym zapomnieć?-powiedział i oboje się zaśmiali.
-A ty masz jakąś na oku?
-Wiesz, wczoraj w klubie widziałem piękność. Wysoka, szczupła blondynka ze zgrabnym tyłeczkiem i idealnymi piersiami.-rozmarzył się Federico. Ich płytka i jakże prosta rozmowa trwała jeszcze chwile, po czym oboje rozeszli się do swoich klas.


~;~

-Piszemy kartkówkę z trzech ostatnich lekcji!-oznajmiła surowo nauczycielka biologii. Po tych słowach można było dosłyszeć... Nie, chwilka. To za mało powiedziane.... Na dźwięk słowa "kartkówka" uczniowie wydali z siebie głośny okrzyk gorzkiej rozpaczy. Gdy już wszyscy nabyli dla siebie kartki i podpisali się na ich, pani profesor mogła już dyktować pytania.
       Castillo, jak zawsze, była świetnie przygotowana i nie było to dla niej najmniejszym problemem, w przeciwieństwie do jej sąsiada. Widziała, jak trudzi się z zadaniami. Poprawiła swoje czarne okulary i namyśliła się, czy warto. Zdecydowała.
       Korzystając z nieuwagi pani, delikatnie kopnęła go pod ławką. Chłopak spojrzał na nią. Dziewczyna po upewnieniu się, że nauczycielka jest zbyt zajęta swoim telefonem, wyszeptała odpowiedzi do zadań.
-Pięć minut właśnie mięło! Oddajemy prace!-rozkazała.

~;~

      Wyjęła swoją torbę z szafki i skierowała się ku wyjściu. Jednak coś nie pozwalało jej iść, a może jednak ktoś?
-Zaczekaj!-krzyknął i stanął przed nią.-Violetta, tak?
-Tak to ja. Czy to sam Leon Verdas?! Nie wiem czym sobie zasłużyłam...!-zaczęła swoją ironię.
-Chciałbym ci... Emm... No...
-Może podziękować?
-O, tak. Właśnie! Chcę ci podziękować, że mi pomogłaś. Jestem w nie najlepszej sytuacji z biologii, a kolejna pała mnie nie uratuje.
-Fajnie, że zdajesz sobie z tego sprawę.
-Tak. Dzięki tobie nie będę mieć kłopotów.
-Już je masz.-powiedziała dziewczyna, na co oboje się zaśmiali.-Miło, że pomyślałeś o podziękowaniach. Chociaż, nie wiedziałeś...
-Też się cieszę.-oznajmił szybko, przerywając jej.
-Kochanie, idziemy?- nieoczekiwanie znalazła się obok nich Klara. ~Ta to ma czujność. Szósty zmysł, czy co?!~ pomyślała. 
        Następnie zobaczyła odchodzącą sylwetkę swojego księcia...




---------
Hej, kochani! 
Tak oto prezentuje się rozdział pierwszy, napisany przeze mnie i Ninę. Mam nadzieję, że Wam się podoba <333 !!
Dziękujemy Wam za 3 obserwatorków i 638 wyświetleń! Jestem wzruszona ;* Dedykuje go wszystkim, który narażają swe oczy i czytają tego bloga ;D
Zapraszamy Was do zakładki z bohaterami! :)
Czekamy na Wasze opinie w komentarzach! :3

~Nina & Patrycja~

10 komentarzy:

  1. Świetne *_*
    Uwielbiam waszego blogga :P
    Jest taki inny :-* Orgonalny :D
    Wpadajcie do mnie
    Leonetta-nowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! !
    Normalnie cudo!
    Czekam szybko na next!!
    Pozdrawiam
    Komarek :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszymy, że komuś się podoba ten blog ;D
      Jeśli lubicie jak piszemy, wpadnijcie na nasze blogi, są w zakładce "Kontakt" ^^

      Nina <3

      Usuń
  3. No Hey !
    Kochane zostałyście nominowane do LBA na moim blogu ♥
    Leonetta-nowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękujemy za opinię :)
    Chętnie wpadniemy :*

    Patrycja Brooks <3

    OdpowiedzUsuń

Archiwum